niedziela, 6 kwietnia 2014

Rodział 1

KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Z Zaynem dogaduje się fajnie. Ciągle sobie przeszkadzamy. Śmiejemy się i wydurniamy razem. "Rose, brawo! Czujesz coś innego niż nienawiść?!" Henry, J A P A! 


- Rose, daj mi coś do żarcia! - wydarł się Zayn z kuchni. 
- Sam sobie weź! - odkrzyknęłam.
Zasiadłam przy Maliku na blacie i wzięłam do ręki gazetę. Co?!
- Co jest? - zapytał chłopak.
- ,, Zayn Malik ma nową dziewczynę!
Piosenkarz został sfotografowany z chorą psychicznie Eleną Green! Czy to dobrze wpłynie na wizerunek zespołu? Czyżby nowa parka?" - zacytowałam tekst.

- Genialnie... - westchnął. 
- Nie mam zamiaru im tego odpuścić! Że niby ja i ty?! I jeszcze nazywają mnie jakąś chorą Eleną?! Tego już za wiele! - wzięłam pistolet, uprzednio chowając go do conversów. " Rose, zraniłaś go może. A może on coś do ciebie czuje? Hihihi, jasne że nie..." Henry, jeśli zaraz sie nie zamkniesz, walnę się w łeb tak, że wylecisz do Afryki, i zamieszkasz u jakiegoś murzyna. Głosik tylko coś zamruczał niezadowolony. Zayn szybko się zebrał, dreptając za mną. 
W końcu natrafiłam na upragniony budynek.
- Co to ma do jasnej cholery być?! - wparowałam do budynku rzucając w dziennikarza gazetą. 
- Gazeta. - zachichotał.
- Jak ja ci zaraz dam gazete, to już nie będziesz taki uśmiechnięty. - warknęłam wywijając jego koszulkę. 
- Dobra, dobra... Papier. - znowu ten głupi chichot. Plask. Plask, plask, plask. Plask i plask i plask. Jeszcze jeden plask. Skończyłam. 
- Auu! - wydarł się mężczyzna pocierając policzki, czerwone od mojej dłoni. 
- Uprzejmie się pytam czemu moja twarz została tu zamieszczona - syknęłam. Cisza. Plask, plask, plask i plask. 
- Przepraszam za nią, ona dopiero co z poprawczaka... - westchnął Malik odciągając mnie od chłopaka. Ten nadal masował obolałą twarz. 
- Następnym razem nie daruję. - powiedziałam słodko się uśmiechając po czym wyszłam. " No, agresywna, niebezpieczna, czasem taka głupia i..." Henry Z A M K N I J J A P Ę! Nie będe reagować na twoje zaczepki. Cisza. Zrozumiał. 
- Ey, grubas, wracam na piechotę. - poinformowałam Malika. 
- Ross, jest 1 w nocy.
- Czekaj jak?! Pokaż mi to twoje kółko - wskazałam na zegarek. - Jak to możliwe?
- Tak to. Trochę długo biłaś tego dziennikarza - zachichotał chłopak. 
- I tak wracam pieszo. - oznajmiłam.
- Wyszłam z poprawczaka, mam broń. Nic mi nie będzie pępku świata - zaśmiałam się. Potem poleciały jakieś obelgi pod mój adres, śmiech i trzask drzwi. Odjechał. 
Szłam podziwiając piękne ulice Londynu. Latarnie oświetlały ulicę nadając przyjemny nastrój. Od czasu do czasu przechodzili jacyś ludzie, czy zakochani. Nigdy nie poznam uczucia "zakochania"... Bo znam tylko Zayna ale on mnie traktuje jak chorą przyjaciółkę. W ostatnim czasie częściej patrzył mi się w oczy, ale to było krępujące więc odwracałam wzrok. Trzymaliśmy się za ręce jak para, ale nie sądze by to coś znaczyło. Wydawałoby się że Zayn nawet się ucieszył z tego co napisali w gazecie, ale nie będe się nad tym zastanawiać. 
Skręciłam w ciemniejszą uliczkę, ponieważ chciałam pójść na skróty. No, szłam i szłam aż nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. " AA! Rosalie, uciekaj to morderca!" Henry, dzięki za tą jakże inteligentną radę. Wyczuj sarkazm. 
- No hej, mała. - poczułam oddech na swojej szyi. - Albo dasz mi kase, albo... 
O fu. Obleśny oddech. Może chce na paste do zębów. Otworzyłam buzię, chcąc polecić colgate'a jednak morderca, myśląc iż mam zamiar krzyczeć zakrył mi usta dłonią. Stało się.
-----------------------------------------------
Stwierdziłam, że będe dodawać rozdziały często, ale będą krótkie. ;)  
Czy ktoś mi wytłumaczy, dlaczego prolog zobaczyło 100 osób, a skomentowała jedna?! Naprawdę, bardzo mi zależy na komentarzach. To motywuje! Tak więc teraz umawiamy się tak: CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Mam nadzieję, że niedługo będzie więcej komentarzy... Możecie nawet krytykować! :D No dobra... Oby blog się rozkręcił :) .Niedługo powstanie zakładka "bohaterowie". No nic...
Alex która znowu się rozpisała.

2 komentarze:

  1. Spokojnie młoda. Są liczone wyświetlenia osób, które też nie mają kont i nie mogą komentować.
    PS. Super blog!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki stara ale nie jestem taka młoda xD Jeszcze raz dziękuje ♥

    OdpowiedzUsuń