środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 5

Oczami Rosalie

- Hej! - wykrzyknął uradowany Niall.
- Co tak się cieszysz? - Zayn uniósł brew.
- Nie zgadniesz kogo spotkałem. - blondyn próbował wymusić zainteresowanie.
- Nie zgadnę. Pa - uśmiechnęłam się, i omal nie spadłam ze schodów, gdy zobaczyłam kto siedzi za Niallem - Demi Lovato! O mój boże, pamiętam! Ross Green, poznałyśmy się w przedszkolu! - wykrzyknęłam i rzuciłam się na dziewczynę zamykając ją w żelaznym uścisku.
- Faktycznie! Pamiętam, jak pobiłaś Jamesa Blhur dlatego, że nie złożył mi życzeń na urodziny!
Zaśmiałyśmy się na to wspomnienie.
- To wy się znacie? Sklerotyczki. - mruknął Niall.
- Musiałaś zrobić karierę, wszędzie o tobie piszą! Chodź, to mi opowiesz. - wzięłam Demi za rękę i zaczęłam ciągnąć na górę.
- Chwilę, chwilę - głos zabrał Zayn - Jak to możliwe że Rosalie jest miła i się czymś interesuje?
- Zamknij się, Malik. Przyjaźnię się z Demi od zawsze. - uśmiechnęłam się.
- Ty się z kimś przyjaźnisz? - zachichotał Zayn.
- Kto chce go zabić ręka w górę. - powiedziałam, a reszta towarzystwa wybuchła śmiechem.
Machnęłam ręką, i poszłam z niebieskowłosą do mojego pokoju.
- Ross - zaczęła dziewczyna rozkładając się na moim łóżku - Co się święci między tobą a Zaynem? - poruszyła zabawnie brwiami na co ja się roześmiałam.
- Daj spokój, Dem - zachichotałam - Nic się nie dzieje. Ale co innego między tobą a Niallerem.
- Tak jakoś... to fajny chłopak. Potrafię się przy nim śmiać godzinami.- uśmiechnęła się.
- Bleh... Te miłosne bzdury. Powiem tylko że on do ciebie coś czuje. - odwzajemniłam uśmiech.
Lovato rozejrzała się po moim pokoju.
- O! - krzyknęła, gdy jej wzrok zatrzymał się na gitarze. - Gitarka! Śpiewasz? - zapytała.
- No, trochę. Ostatnio napisałam jakąś gównianą piosenkę,ale...
- Graj! - zarządała niebieskowłosa klaskając w dłonie.
Wywróciłam oczami i zaczęłam grać.


n't wanna be anybody else
Heey

You made me insecure
Told me I wasn't good enough
But who are you to judge?
When you're a diamond in the rough
I'm sure you got some things
You'd like to change about yourself
But when it comes to me
I wouldn't want to be anybody else

Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
I'm not beauty queen
I'm Just beautiful me
Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
You've got every right
To a beautiful life
Come on

Who says?
Who says you're not perfect?
Who says you're not worth that?
Who says you're the only one that's hurting?
Trust me
That's the price of beauty
Who says you're not pretty?
Who says you're not beautiful?
Who says?

It's such a funny thing
How nothing's funny when it's you
You tell'em what you mean
But they keep whiting out the truth
It's like a work of art
That never gest to see the light
Keep you beneath the stars
Won't let you touch the sky

Demi zakryła dłonią usta.
- Piękne! - pisnęła - Najlepsze co usłyszałam! Wkręcę cię w świat show biznesu! Nakręcimy teledysk, założymy ci Twittera! Będziesz sławna i będziemy jak...
- Hej, nie zapędzaj się tak - zaśmiałam się.
- Jutro kręcimy. - zarządała - załatwie to z moim menagerem. A teraz zrobimy sobie sweet focie i wstawimy na Twittera! 
- Twoja głupota powala. - westchnęłam jednak zrobiłam z nią sobie zdjęcie.

Chyba twoja. Dawno się nie odzywałem, co nie?  Henry, chciałam żebyś się nie odzywał.
Demi wstawiła to zdjęcie z podpisem " Zaczepista piosenka! @RossGreen Spodziewajcie się nowego hitu!" uprzednio zakładając mi TT.
- Jak ty tak szybko to zrobiłaś? - obczajałam swój profil.
- Ma się te moc - zachichotała.
Od razu poleciało do mnie pełno tweetów fanek 1D
"@RossGreen jaki hit?"
"@zaynmalik1D @RossGreen nowy duet?"
"Aaa! @RossGreen widziałam na mieście"
"@RossGreen @DemiLovato nowy duet!"
I tym podobne... 
- Dem, ile ty masz fanów? - wytrzeszczyłam oczy.
- Z 3 miliony. - zaśmiała się. Wywróciłam oczami. 
- Chodź spać, jest druga w nocy - zerknęłam na zegarek. 
- Mam zostać? Tak w ogóle to miałam nocować w hotelu.
- Zayn!
- Tak? - do pokoju wparował chłopak.
- Moja PRZYJACIÓŁKA zostaje na noc - uśmiechnęłam się.
- Zostanie, bo ja się zgadzam, a nie dla tego że ty tak chcesz. - odpowiedział a ja wytknęłam mu język.
Poszłam jeszcze pod prysznic, tak samo jak moja towarzyszka i położyłyśmy się - Ja na łóżku, ona na kanapie.
- Ej - szepnęła po zgaszeniu światła.
- Hm?
- Kiedy napisałaś tą piosenkę?
- Tak jakoś po wyjściu z poprawczaka,a co? - odparłam.
- Jest tam zwrotka " 
 Sprawiłeś, że czuję się niepewnie
Powiedziałeś, że nie byłam wystarczająco dobra
Lecz kim Ty jesteś by oceniać?
Sam jesteś nieoszlifowanym diamentem
Jestem pewna, że jest kilka rzeczy
Które chciałbyś w sobie zmienić
Ale jeśli chodzi o mnie
To nie chciałabym być kimś innym". To ma odniesienie do Zayna.
- Co? Wydaje ci się. - zaśmiałam się nerwowo.
- Nie umiesz kłamać.
- Ja? - prychnęłam - Okłamałam właściciela domu dziecka, że idę do fryzjera, sąd, że nazywam się Konstantyna a nawet policjanta, że okradli mnie z fortuny. - powiedziałam oburzona.
- Dobrze, nie umiesz kłamać do mnie. - poprawiła się z chichotem Demi.
- Śpię. - burknęłam i nim się zorientowałam odpłynęłam w krainę Morfeusza.

Ał.
- Zayn, cioto! - wydarłam się gdy ktoś zrzucił mnie z łóżka. Stał nademną i się szczerzył, a za nim widniała Demi z bananem na twarzy. 
- Hej, księżniczko. - zaśmiał się, a ja zmierzyłam go morderczym spojrzeniem - No dobra, dobra. Demi mi wszystko powiedziała. Masz zamiar kręcić w zimę?
- A no fakt. Nie mądruj się tak, bo głupich zabraknie. Ty jesteś Zayn Malik, masz prywatny samolot.
Chłopak zaprzeczył ruchem głowy.
- No to wykupisz dla swojej... przyjaciółki? - zrobiłam maślane oczy.
- Dobra, ale lecę z wami. 
- To gdzie się wybieramy? Hollywood? - Demi i Zayn szybko zgodzili się z moim pomysłem. 
- Mogę usłyszeć tą piosenkę? - zapytał chłopak.
- Nie. - zaśmiałam się i w dobrym humorze wyskoczyłam z... łóżka? Ja nie byłam w łóżku.
Wygoniłam dwie chichrające się osoby i ruszyłam w stronę łazienki. Odbyłam poranną toaletę: prysznic, mycie włosów, zębów, robienie fryzury i ubieranie się. Nic specjalnego. 
Skierowałam się na dòł i zrobiłam sobie kawy.
Zasiadłam na blacie i zaczęłam delektować się smakiem.
- Ej, może by tak ruszyć dupę i wyjechać? - zapytała Demi nie podnosząc wzroku z nad książki.

- Teraz? - powiedziałam z wyrzutem.
- Jasne że tak. 
- Nie ciesz się tak Dem bo jeszcze się zesrasz - zachichotałam. 
- Ty deklu, pożałujesz! - pisnęła dziewczyna po czym rzuciła we mnie poduszką. Tak zaczęła się nasza szalona bitwa. 
- Z kim ja żyje... - mruknął Zayn śmiejąc się pod nosem.
2 dni później
Do domu wróciłam okropnie zmęczona. 
Udałam się na górę, by udostępnić teledysk, do mojej piosenki. Zdecydowałam nazwać ją Who Says. Demi ciągle ględziła, jaka to wspaniała piosenka, jednak dla mnie wcale tak nie było. Czułam się wręcz dziwnie, mając powiadomienia z Twittera typu:
"@RossGreen wspaniały  teledysk, wspaniała piosenka! Zrobisz karierę!" - Ariana Grande
" @RossGreen stworzyła wspaniałą piosenkę! @zaynmalik1D dumny?" - Mariah Carey. Właśnie. Mariah!
Połowa świata usłyszała moją piosenkę. Dziwne uczucie, przyznaję. Dostałam też pełno próśb o pójście do xFactora. 
- Gdzie jest moje Rossiątko?! - donośny głos Niallera i po chwili tulenie mnie. Nasłuchałam się tej piosenki za dużo, bo przez całą drogę powrotną ja i Zayn wyliśmy na cały świat ten cholerny tekst. 
Gdy już wszyscy się uspokoili, zaczęłam się poważnie zastanawiać nad pójściem do xFactora. Nie byłam pewna. Ja nie umiem śpiewać, nie oszukujmy się!
---------------------------------------------
Tak... Rozdział beznadziejny, nudny , lekko za długi . Bez sensu. Jakieś głupie romansidła się zbliżają xD Dobra. Blog ma 300 wyświetleń, ale komentuje tylko jedna osoba xD No trudno. Następne rozdziały będą ciekawsze, bo mam wenę *-* Wątek morderczy xD
#ROZDZIAŁ#BEZ#SENSU#BŁĘDY#NUDA#ZA#SZYBKO#DZIEJĄCA#SIĘ#AKCJA#BLEH 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ ♥
Demi jest już w zakładce bohaterowie + posłuchajcie Who Says :*
Alex



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz