sobota, 5 kwietnia 2014

Prolog

Nazywam się Rosalie Green.  Mam 17 lat. Wredna, chamska i obojętna - taki mam wizerunek. Nie przeszkadza mi to. Przestałam się wszystkim interesować odkąd trafiłam do domu dziecka. Moi rodzice zostali zamordowani, ale raz się żyje. Aktualnie siedze w poprawczaku za morderstwo, kradzież, udział w nielegalnych wyścigach i tak dalej. Jestem strasznie agresywna, ale kogo to obchodzi? No właśnie nikogo. Ja nie mam NIKOGO.


Słyszę dźwięk otwieranych drzwi. Alfed, policjant którego przez te 11 miesięcy zdążyłam poznać, otwiera moją cele.
- Co ty tu do jasnej cholery odp... 
- Ktoś cię zaadoptował. - przerwał komendant. Wzruszyłam ramionami i wyszłam z celi. Ujrzałam... Chwila, chwila.... 
- Mayn Zalik z Two Erekszyn? - zapytałam. Chłopak lekko na mnie zerknął po czym wrócił do wypełniania formularzy. Można powiedzieć że miałam pakiet specjalny. Psychiatryk, poprawczak i dom dziecka. Normalnie trzy w jednym. Jeśli ktoś chciał mnie zaadoptować, przychodził do mojego ,,domu".
- Panno Green, wychodzisz.
- Yea! I co?! Łyso ci buraku?! - krzyknęłam do Alfeda. 
- Nadal będziesz chodzić na terapię. - poinformował mnie policjant. 
- A spadaj! - krzyknęłam i wybiegłam z budynku. No właśnie. Na dworze poczułam że muszę zaczekać na mojego wybawcę. Rok siedzenia w poprawczaku nie zrobił mi dobrze. Wkrótce chłopak wyszedł.
- Zaadoptowałem cie dlatego, że wczoraj skończyłem 17 lat i mogę to zrobić. Miałaś 10 lat w poprawczaku. Stwierdziłem że musisz korzystystać z życia, i oto jestem. - uśmiechnął się.- Wpłaciłem kaucje. 
- Uh, dzięki. Mam u ciebie mieszkać?
- Na to wygląda. - odpowiedział. - Jak skończysz 17 to możesz się wynieść. - uśmiechnął się. - A właśnie! Jestem Zayn Malik, członek zespołu One Direction. Zapewne mnie znasz. 
"Rose on jest sławny, nie masz jak go nie znać" .A, tak... Henry to wstrętny głosik mówiący w mojej głowie. Dałam mu nawet imię. Nie jestem wstrętny,babo.Japa,Henry. Między innymi dlatego chodze do psychiatryka. "No odpowiedz mu!"
- ZAMKNIJ SIĘ HENRY, DEBILU! - ups. Powiedziałam to na głos. 
- Co? - zapytał Zayn.
- Hahahahah! Gówno! - zaczęłam sie śmiać. 
- Będzie trudno... - mruknął Malik i zaprosił mnie do samochodu. Całą drogę rozmawiałam z Henrym. Myślę, iż jednak potrzebuję psychiatry. Nawet sie nie zorientowałam kiedy dojechaliśmy. 
- Witam w mojej rezydencji wariatko - ujrzałam ogromny budynek. Była to willa z ogromnym ogrodem. Wokół posiadłości były drzewa, zapewne ze względu na paparazzi. Weszłam do domu i od razu skierowałam się do lodówki.
Rozumiem, że teraz mam mieszkać u Zayna Malika? Chyba sobie kpi.
- Jak skończę osiemnaście lat to się wynoszę. - fuknęłam. W tym momencie moje życie zaczęło się zmieniać.
--------------------------------------------------------------------------------------------
No... Mamy prolog :D Akcja się rozkręci, w końcu główna bohaterka to kryminalistka xD Zapewne nie wiele osób to czyta, więc baardzo proszę o udostępnainie bloga ;) Do  następnego! :* 
Jeśli to przeczytałeś to daj komentarz, nawet krytykuj. Alex
PS Jak  się troche zapoznam z bloggerem na telefonie, będą gify :3

5 komentarzy:

  1. Super. Czekam na pierwszy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy komentarz :o Dziękuje ♥ Bardzo się dla mnie liczy zdanie innych :)
      PS Ciekawa nazwa xD ♥

      Usuń
  2. Wejdziesz i zobaczysz czy ci się podoba? Twoje opowiadania są mega :)
    http://karolinanakonieczna8.blogspot.com/2014/04/to-nie-sen-to-realia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ♥ Wejdę kiedy będe miała wolną chwilę i na pewno skomentuję :3

      Usuń
  3. Wyświetla mi się informacja że blog został usunięty/przeniesiony na nowy adres. Jak podasz nowy to ocenię :3

    OdpowiedzUsuń